Szumy uszne to coraz częściej występujące zjawisko, zwłaszcza w krajach wysoko rozwiniętych lub dynamicznie się rozwijających. Wiemy już dzisiaj, że ich główną przyczynę stanowi utrata lub uszkodzenie słuchu. Ciągle jednak poznajemy nowe czynniki mogące wpływać na powstanie tej niezwykle uciążliwej dolegliwości. Jednymi z takich czynników są uwarunkowania genetyczne oraz nieprawidłowa higiena uszu.
Szumy uszne „słyszą” również osoby niesłyszące
Przyczyn powstania szumów usznych jest mnóstwo i można podejrzewać, że nie poznaliśmy jeszcze wszystkich. Lekarze specjaliści zajmujący się tym zagadnieniem zgodni są co do tego, iż najczęściej występującym powodem zjawiska określanego jako szumy uszne (równie dobrze mogą to być piski, trzaski, stukane lub brzęczenie) jest gwałtowne lub rozłożone w czasie uszkodzenie słuchu. Co ciekawe, szumy uszne bywają też zjawiskiem towarzyszącym utracie słuchu. Jak to możliwe, że tracąc słuch, zaczynamy jednocześnie słyszeć nowe dźwięki?
Przede wszystkim należy pamiętać o tym, że szumy uszne nie są dźwiękami w ogólnie znanym pojęciu. Składające się na nie piski, trzaski lub niskie buczenie nie posiadają żadnego źródła dźwięku, stąd też są odbierane również w momencie, gdy wokół panuje absolutna cisza. Wynika to głównie z faktu, iż szumy uszne najczęściej stanowią reakcją obronną mózgu, który za wszelką cenę stara się w jakiś sposób nadrobić nagły lub postępujący niedostatek bodźców słuchowych.
Dziedziczenie skłonności do szumów usznych to fakt
Rosnąca liczba osób zmagających się z szumami usznymi w krajach rozwiniętych (obecnie szacuje się, iż jest to 15% populacji) sprawiła, iż naukowcy coraz wnikliwiej zajmują się badaniem przyczyn tego zjawiska. Jednym z rozpatrywanych wątków była możliwość ewentualnego dziedziczenia skłonności do szumów usznych. Przeprowadzone przez norweskich specjalistów szeroko zakrojone badania wykazały, że spośród wszystkich osób cierpiących na szumy uszne, 11% nabyło tę dolegliwość najprawdopodobniej na skutek tzw. dziedziczenia. Nie oznacza to jednak, że szumy uszne są lub mogą być przekazywane z w jednej linii z pokolenia na pokolenie. Zdaniem naukowców nie dziedziczymy samego zjawiska, a jedynie swoistą skłonność, czyli wysoki stopień ryzyka powstania owej dolegliwości.
Zaledwie 11% osób ze skłonnością do szumów usznych z pewnością nie jest liczbą mogącą wzbudzać niepokój, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż skłonność – nawet największa – nie jest równa nieuchronności wystąpienia zjawiska. Istnieje spore prawdopodobieństwo, że samą skłonność do szumów usznych posiada więcej niż 11% ogółu społeczeństwa. Jednak nie w każdym przypadku zaistniały czynniki doprowadzające do powstania tej dolegliwości.
Niewłaściwa higiena ucha również jest przyczyną
Pośród wspomnianych wyżej czynników mających bezpośredni wpływ na powstanie szumów usznych wymienia się przede wszystkim urazy akustyczne, choroby i infekcje, utratę słuchu czy nawet szkodliwe interakcje niektórych leków. Istotne zagrożenie stanowią również takie czynniki środowiskowe jak:
- praca w otoczeniu dźwięków o nadmiernej intensywności,
- niewłaściwy tryb życia,
- niezdrowa dieta,
- używki (głównie papierosy).
Mało kto jednak zdaje sobie sprawę z tego, że przyczyną szumów usznych może być również nieprawidłowa higiena ucha.
Wydzielana w przewodzie słuchowym zewnętrznym woskowina uszna jest naturalną substancją o działaniu ochronnym. Stanowi barierę dla bakterii, utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia, zatrzymuje również pyły i ciała obce mogące przeniknąć w głąb ucha. Jednak nadmiar woskowiny może całkowicie zablokować zewnętrzny kanał słuchowy. W takiej sytuacji próba usunięcia woskowiny patyczkiem higienicznym może doprowadzić do powstania swoistego czopu blokującego drogę do błony bębenkowej. Efektem jest ubytek słuchu, który nasz mózg może zechcieć sobie zrekompensować. Powstałe w ten sposób szumy uszne powinny być stosunkowo łatwe to wyleczenia, o ile usuwanie czopa woskowiny zostanie przeprowadzone z należytą ostrożnością, czy to przez laryngologa, czy też za pomocą odpowiednich kropelek lub z użyciem sprayu.